wtorek, 19 lipca 2016

Bikini Ewa Chodakowska - recenzja, efekty, moja opinia



Jakiś czas temu przeprowadziłam się i niestety póki co nie mam dostępu do siłowni, klubu fitness i nie mogę pozwolić sobie na zakup obciążenia do domu. Trudna sytuacja (względem możliwości ćwiczeń) skłoniła mnie do skorzystania z gotowych treningów lub układania swoich. Jednym z programów, który podbił moje serce jest "bikini" Ewy Chodakowskiej! Dlaczego? Już wam mówię.

1. Możliwość wybrania czasu treningu

Super opcja, szczególnie kiedy danego dnia nie mamy zbyt wiele czasu lub energii na ćwiczenia. Dodatkowo ten 20 min zestaw angażuje wszystkie partie mięśni, dzięki czemu ćwiczymy całe ciało równomiernie, nie zaniedbując żadnej części.

2. Trening nie jest monotonny

Trening 40 minutowy składa się z dwóch rund po 30 ćwiczeń. Różnorodność ćwiczeń sprawia, że trening mija szybko i przyjemnie. Mięśnie które pracują w jednym ćwiczeniu, odpoczywają w drugim co sprawia, że pomimo zmęczenia możemy dać z siebie więcej. Dla mnie wielki plus, ponieważ wiele treningów tego typu powtarza np. 5 ćwiczeń po 5 razy. O ile na siłowni ten system mi się podoba, to w treningu fitness nie pasuje mi wcale.

3. Przerwy między ćwiczeniami i przerwa między rundami

Po 30 sekundach ćwiczeń następuje 10 sekund przerwy, które pozwalają na złapanie oddechu, otarcie czoła i spokojne przejście do następnego ćwiczenia. Dzięki temu osoby ze słabszą kondycją spokojnie poradzą sobie z tym treningiem. Jednocześnie przerwa nie jest na tyle długa, żeby odechciało nam się dalej ćwiczyć. 

Pomiędzy rundami przerwa trwa 30 sekund. Jest to wystarczający czas, żeby napić się wody, uspokoić oddech i przejść dalej. To rozwiązanie bardzo mi się podoba bo nie muszę zatrzymywać treningu na łyka wody, a bez tego nienawidzę ćwiczyć. Lubię co jakiś czas się nawodnić. Wtedy czuję się lepiej, mam więcej energii i trochę się schładzam.

4. Dwa warianty ćwiczeń

Wiele ćwiczeń posiada wersje łatwiejszą- dla początkujących i wersję trudniejszą- dla zaawansowanych. Pozwala nam to na dostosowanie treningu do swoich możliwości i regulowanie intensywności treningu. Jeśli czujesz się na siłach i chcesz- zrób wersje trudniejszą, jeśli nie- łatwiejszą. Proste prawda? Dzięki temu, ten trening nada się dla każdego.

5. Przyjemniej się słucha Ewy

W jej pierwszych treningach trochę mnie denerwował spokojny, usypiający ton głosu. W bikini Ewa jest bardzo energiczna, wesoła i pełna energii- czyli taka, jaką ją znamy z jej strony na facebooku. Jest to ogromna motywacja (dla mnie) na treningu i łatwiej jest wytrzymać do końca.

Efekty


Najważniejsza sprawa- efekty! Szczerze mówiąc efekty są szybsze i lepsze niż się spodziewałam :) Po mięsięcznej przerwie od ćwiczeń i przebytej chorobie moje ciało trochę się zmieniło. Schudłam, ale ciało straciło trochę jędrność. Zaczełam ćwiczyć bikini i  już po kilku treningach zauważyłam poprawę jędrności skóry i ogólnego wyglądu ciało. Zachęciło mnie to do dalszej pracy więc ćwiczę dalej. Dam wam znać za miesiąc czy dwa, jak efekty wyglądają po dłuższym czasie.

Uwaga! U mnie efekty pojawiły się dosyć szybko, ponieważ zawsze byłam aktwyna. Mięśnie osoby która trenowała, szybciej wracają do poprzedniego stanu niż te u osoby, która nie ćwiczyła regularnie nigdy. Tak samo jest z kondycją. Dlatego nie zniechęcajcie się, jeżeli u was po dwóch tygodniach nie będzie mocno widocznych efektów. Pierwsze zauważalne efekty powinny pojawić się po około miesiącu.

Czy warto zainwestować w ten program? Z pewnością. Jeżeli podobnie jak ja nie macie możliwości skorzystać z klubu fitness czy też siłowni, a chcecie ćwiczyć- ten program jest dla was! Mi bardzo przypadł do gustu i będę do niego chetnie wracać. 

czwartek, 14 lipca 2016

Zgrabne ciało w domowych warunkach


Wiele osób sądzi, że nie da się w domu zbudować ładnej sylwetki. To nie prawda, da się! Nie trzeba biegać na zajęcia fitness czy też siłownię. Wystarczy domowe zacisze  trochę motywacji. W zależności od tego co chcesz osiągnąć, możesz wybrać różne typy aktywności i zdecydować, czy będzie potrzebne ci więcej sprzeętu niż ubrania, mata i buty. Ja jako zwolenniczka treningu siłowego chciałabym podkreślić, że w domu też można zrobić dobry trening siłowy! Oczywiście taki sprzęt kosztuje wiecej niż przeciętny zestaw do treningu fitness, ale biorąc pod uwagę ile wydajemy na karnety- opłaca się.

Płyty z ćwiczeniami


Pani Chodakowskiej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, tak samo jak Lewandowskiej, Mel B, Tiffany, Szostak, Gacki czy też swietnych kanałów jak XHIT i Fitness Blender. Wiele z nich jest dostępnych w internecie zupełnie za darmo, pozostałe można kupić na płycie za ok 30 zł. Do tego mata za kolejne 30 zł, buty i możemy ćwiczyć w domu! Jakie są zalety takiego treningu? Zazwyczaj nie używamy w nim innego obciążenia niż własne ciało. Dzięki temu Pani, które nie przepadają za mocniej rozbudowaną muskulaturą (proszę nie wyobrażajcie sobie teraz kobiety z mieśniami jak facet! Do tego potrzebne są sterydy), mogą ćwiczyć spokojnie i zbudować ładnie zarysowaną sylwetkę. Dodatkowo zwykle są to treningi cardio czy też interwałowe, które pomagają zapracować nad kondycją. Kolejny plus? Nie musimy sami ukłądać treningu. Mamy gotowca, na którym wszystko jest rozliczone, ułożone, pokazane no i nie ćwiczymy do końca sami.

Dodatki do treningu


Wcale nie trzeba wydawać pieniędzy na 0.5 kg, 1 kg czy też 2 kg hantelki! Można je spokojnie zastąpić butelkami z wodą. Gorzej sprawa wygląda, jeżeli wymyślimy sobie piłkę do ćwiczeń, gumę czy inny sprzęt ciężki do wykonania w domowych warunkach. Na szczęście tego typu gadżety można znaleźć naprawdę tanio. Można skorzystać ze stron z ogłoszeniami i odkupić używany sprzęt. Zalety? Urozmaicony trening, więcej możliwości, dodatkowe bodźce stymulujące prace mięśni a więc i fajniejsze efekty.

Trening siłowy w domu


Tutaj ceny znacznie wzrastają. Jednak naszą domową siłownię można kompletować stopniowo! Najfajniejszą rzeczą na początek jest według mnie kettlebell. Dlaczego? Mamy bardzo dużo możliwości treningu z użyciem tylko jednego przedmiotu! Możemy zarówno ćwiczyć biceps, jak i triceps, brzuch, nogi i pośladki. Dlaczego kettelbell a nie hantel? Moim zdamiem kettlebell jest wygodniejszy w użyciu przy przysiadach, martwym ciągu na jednej nodze i wielu innych ćwiczeniach. Minus jest taki, że ma ustalony ciężar i jeżeli chcemy większy, musimy kupić nową zabawkę. Tutaj podobnie jak w przypadku dodatków fitness, sprzęt można odkupić z drugiej ręki, co wyjdzie o wiele taniej. Musimy mieć jednak miejsce w domu i pieniądze do wyłożenia. Zalety? Trening siłowy jest najskuteczniejszym treningiem budującym sylwetkę. Nie ma się co oszukiwać, że ćwicząc bez obciążenia zbudujemy pośladki jak Jen Selter (należy też pamiętać o odpowiedniej diecie). Poza tym, dla wielu osób trening siłowy jest ciekawszy i mniej monotonny.

Buty i trochę chęci


Najtańszy sport to biegadnie. Nie potrzebujemy super ubrań i wielu dodatków żeby biegać. Wystarczą buty z dobrą amortyzacją, wygodne spodnie czy też legginsy i koszulka. No... jeszcze trochę motywacji i samozaparcia ale to mamy gratis, prawda? Zalety tego sportu są takie, że jest tani (buty to nie jest częsty wydatek), możemy zobaczyć wiele nowych miejsc podczas biegania, dotleniamy się, poprawiamy swoją wydolność i wygląd. Nic tylko biegać! :)


Nie dajcie sobie wmówić, że nie da sie ćwiczyć w domu. Schody, krzesło, butelki z wodą to coś łatwo dostępnego, co może zastąpić nam profesjonalny sprzęt. Wystarczy chcieć!

środa, 13 lipca 2016

Jak wyszczuplić nogi? 5 kroków do szczupłych nóg!



Szczupłe nogi to marzenie nie jednej z kobiet, zwłaszcza gdy na dworze pojawiają się wyższe temperatury. Pojawiają się krótkie spodenki, spódniczki czy czukienki, które eksponują nogi. Wiele z nas ma jednak problem z tą częścią ciała. Masywne uda czy też łydki da się pokonać!

Skąd się w ogóle bierze ten problem? Zazwyczaj z nadmiaru tkanki tłuszczowej i braku jędrności skóry. Nawet jeżeli uważasz, że twoje nogi są nadmiernie umięśnione to zazwyczaj jesteś w błędzie. Oczywiście, możesz mieć umięśnione nogi ale to nie od mięśni zależy ich masywność, tylko od pokrywającej je tkanki tłuszczowej! Poza tym rozbudowanie mięśni nóg u kobiet jest bardzo trudne, wymaga odpowiedniej diety i intensywnych treningów. Jak więc wyszczuplić te oporne nogi?

1. Zadbaj o swoją dietę!

Pamiętasz powiedzenie, że brzuch robi się w kuchni? Powiem ci sekret- całe ciało robi się w kuchni! Jeżeli chcesz wyszczuplić nogi, musisz zredukować tkankę tłuszczową.

2. Dodaj cardio lub interwały do swojego treningu.

Te treningi przyspieszą spalanie tkanki tłuszczowej i tym samym pomogą ci wyszczuplić nogi. Długie biegi umiarkowanym tempem czy tez przejażdżki rowerowe świetnie nadają się na cardio!

3. Wprowadź ćwiczenia wzmacniające lub siłowe.

Co do ćwiczeń wzmacniajacych z obciążeniem własnego ciała, nie ma obawy o rozbudowanie nadmiernie tkanki mięśniowej. Jednak ja jestem zwolenniczką treningu z obciążeniem- nawet lekkim. Możemy dokładać ciężar i pogłębiać nasze efekty! Oprócz tego trening siłowy jest według mnie dużo ciekawszy.

4. Rozciągaj się!

Rozciąganie pomaga wysmuklić mięśnie. Oczywiście powinno być to dłuższe rozciąganie niż 5 minut. Jako ex tancerka mogę potwierdzić, że długie sesje rozciągające pomagają uzyskać szczupłe lecz silne ciało. Dobrym rozwiązaniem jest też joga, ponieważ łączy wzmacnianie mięśni z rozciąganiem!

5. Ćwicz conajmniej 3 razy w tygodniu.

Optymalna ilość treningów dla osoby początkującej i sredniozaawansowanej to 3-4 treningi. Nie ćwicz codziennie! Ćwiczenia 7 dni w tygodniu nie są zbyt dobrym pomysłem, bo w końcu możesz przetrenować swój organizm. Pamietaj też, żeby nie ćwiczyć cały czas tylko nóg. Wybierz trening całego ciała lub podziel swoje treningi tak, by nogi trenować ok. 2 razy w tygodniu.


Powodzenia! :)




poniedziałek, 11 lipca 2016

Pomysły na dietetyczne dania na grilla


Hej! Sezon grillowy trwa, a niektórzy wciaz walcza o swoja sylwetke (i zdrowie przede wszystkim!). Tlusty boczek czy tez kielbaski to nie zawsze dobry wybor. Po pierwsze sa bardzo kaloryczne. Po drugie nadmiar tluszczu nie jest dobry. Po trzecie grillowanie bez tacek jest niezdrowe z powodu rakotwórczych substancji, ktore wydzielaja sie podczas spalania tluszczu (tluszcz z miesa kapie do wegla i spala sié, dokladne umycie rusztu wcale nie chroni nas przed tym procesem!). Mozemy temu zapobiec na dwa sposoby- uzywajac grilla elektrycznego/gazowego albo uzywajac tacek. 

Jeden problem z glowy, ale co z dwoma pozostalymi? Na to tez jest rada! Ponizej przedstawiam kilka sposobów, na zdrowego i mniej kalorycznego grilla!

1. Warzywa

Wyboru jest mnóstwo! Salatki, surowki, warzywa grillowane, kiszone. Jezeli zadbamy o ich odpowiednia ilosc na talerzu, z pewnoscia nie bedziemy musieli martwic sie o przysrost wagi. Dlaczego? Warzywa sa bogate w blonnik, który wypelnia zoladek w skutek czego, zjemy mniej bardziej kalorycznych potraw.

2. Wybierajmy chude mieso

Miesa ogolnie uwazane za tluste wcale nie musza takie byc! Na grillu nie musi lezec tylko kurczak czy indyk. Mozna znalezc w sklepach bardzo chude kawalki karczku, schabu czy nawet boczku! Wystarczy dobrze poszukac i cieszyc sie róznorodnoscia pokarmów. Dla milosników kielbasek tez mam dobra wiadomosc- mozna znalezc "legalne" kielbaski. Jak to zrobic? Czytaj sklady! Wybieraj kielbasy z chudego miesa np. drobiowe oraz sprawdzaj jego zawartosc w kielbasce. Kielbasa z zawartoscia miesa 30% (zazwyczaj jest to MOM- czyli oddzielane mechanicznie, przez co moga sie znalezc tam rowniez skórki itp. Unikamy MOM!) nie jest dobrym wyborem. Im wiecej miesa i im krótszy sklad, tym lepiej.



3. Szaszlyki

Moje ulubione to te z piersi z kurczaka i duuuuzej ilosci warzyw. Najlepsze w nich jest to, ze mamy wiele mozliwosci na zrobienie szaszlykow. Dzieki temu raczej nie ma opcji, zeby sie nam znudzily!

4. Ryba

Tak, tak dobrze czytacie. Ryba jest barzdzo zdrowa, a ta z grilla jest naprawde pyszna! W sklepach mozna znalezc specjalne narzedzie, ktore ulatwia nam grillowanie ryby- mozemy ja przewracac, a rybka dalej bedzie w jednym kawalku. Przyprawianie jest oczywiscie dowolne, ale moim ulubionym jest wkladanie swiezych przypraw (moga byc tez suszone) np. tymianku, czosnku, lubczyku oraz natarcie ryby oliwa, czosnkiem, sola i pieprzem.



5.  Faszerowane papryki

Przepis znany chyba kazdemu, ale zazwyczaj wykonujemy go w piekarniku. Oczywiscie, na grillu lepiej wybrac mniejsze papryczki, zeby farsz dobrze sie upiekl, ale poza tym przepis pozostaje bez zmian! 

6. Sakiewki z piersi z kurczaka

Z folii aluminiowej (sa rowniez specjalne do grillowania) wycinamy dosc spory kwadrat. Do srodka dajemy cebulke pokrojona w krazki badz piórka, przyprawiona piers z kurczaka, pokrojona w kosteczke oraz pieczarki. Folie zawijamy w sakiewke (lapiemy rogi kwadracika i skrecamy je razem lub zawiazujemy nitka).

Jakie sa wasze ulubione przepisy na zdrowego grilla? Koniecznie dajcie znac. :)

PS. Bardzo przepraszam za brak polskich znaków, ale mam nowy laptop z angielska klawiatura i nie sciagnelam jeszcze polskich znakow. Jedyny jaki obecnie posiadam to "ó". :))

wtorek, 5 lipca 2016

Dietetyczne, niskokaloryczne chipsy



Jak wspominałam niedawno, do końca lipca odstawiłam wszelkiego rodzaju słodycze, chipsy itp.
Jednak co to za życie jak nie możesz pochrupać sobie chipsów podczas emocjonującego meczu czy też seansu filmowego! Z tej okazji, chciałabym się podzielić z wami moimi ulubionymi przepisami na zdrowe i niskokaloryczne chipsy domowej roboty :)

Chipsy warzywne


Potrzebne nam będą:
  • Marchewka, seler, pietruszka (korzeń), burak, ziemniaki (do wyboru)
  • Dowolne przyprawy: np. sól, pieprz, papryka, czosnek (moze być w proszku), cebula w proszku, płatki drożdżowe (serowy posmak)
  • 1-2 łyżki oliwy z oliwek
  • Obieraczka do warzyw
Warzywa obieramy ze skórki. Obieraczką, kroimy je na bardzo cienkie plasterki. Następnie pokrojone warzywa mieszamy z oliwą i doprawiamy tak, aby przyprawy w miarę równomiernie pokryły nasze chipsy. Piekarnik rozgrzewamy do 200*C. Plasterki rozkładamy na papierze do pieczenia tak, aby się nie stykały. W rozgrzanym piekarniku pieczemy je ok 15-20 minut.

Chipsy z jarmużu


Potrzebne nam będą:
  • Liście jarmużu
  • Dowolne przyprawy
  • 1-2 łyżki oliwy z oliwek
Liście myjemy i osuszamy. Liście możemy podzielić na drobniejsze kawałki. Następnie dokładnie pokrywamy je oliwą i przyprawamy. Liście rozkładamy na papierze do pieczenia tak, aby się nie stykały. Pieczemy ok. 5 minut w 150*C.

Są pyszne, zdrowe i o wiele mniej kaloryczne niż ich sklepowe wersje. Polecam każdemu miłośnikowi chipsów!