Znacie ten moment, kiedy po wakcajach/sesji/ciężkim okresie w pracy/cokolwiek zdajecie sobie sprawe, że jedliście bardzo źle, a kondycja leży w kącie pokoju i płacze? Ja niestety znam i nawet teraz jestem w podobnym momencie. Nie wiem jakie byłyby wyniki siłowe, bo póki co siłownia odpada, ale pora się ogarnąć!
Przez ostatni miesiąc jadłam bardzo źle, prawie same słodycze ponieważ w UK ciężko było mi znaleźć dobre jedzenie. Mięso w większości przypadków nie jest zbyt smaczne, a warzywa często nie mają smaku w ogóle. Ale w końcu nauczyłam się wynajdywać te smaczne produkty oraz odkryłam polskie sklepy, więc żyję. Od tygodnia znów ćwiczę, a od dziś zabieram się za uporządkowanie jadłospisu.
Dobra, koniec o mnie. Zastanawiacie się jak po dłuższej przerwie wrócić?
1. Zmuś się.
Niby logiczne, prawda? Łatwiej się mówi i pisze niż robi, ale prawda jest taka, że niewiele osób po okresie lenistwa z chęcią i radością wskakuje w strój treningowy i buty. Trzeba być mocno zakochanym w sporcie. Dla pozostałych osób jest jedna rada- nie myśl o tym czy się chce, czy nie. Wskakuj w ciuszki i rób swoje. Po pewnym czasie zauważysz, że to wszystko jest częścią twojego dnia i nie ma mowy o niechceniu.
2. Nie przesadzaj
Nie oczekuj, że odrazu będziesz śmigać 6 razy w tygodniu, z taką samą intensywnością/ ciężarem. Niestety ale kiedy nie ćwiczymy, nasza kondycja dosyć szybko spada. Im mniej ruchu mamy (chodzenie, spacery) tym szybciej przebiega ten proces. Zacznij spokojnie od 3-4 razy w tygodniu. Nie szalej- jeżeli czujesz, że nie umiesz złapać oddechu i prawie sie dusisz, usiadź i odpocznij, złap oddech i dopiero wróć do ćwiczeń. Nie chodzi o to żeby umierać, bo to tylko bardziej zniecheca do powrotu do ćwiczeń
3. Zadbaj o jedzenie
Zdrowa dieta (dieta = styl żywienia) wspomaga budowanie formy i kondycji. Lekkie posiłki, które nie obciążają układu pokarmowego sprawiają, że mamy więcej siły na inne rzeczy np. ćwiczenia. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że przejadając sie można być wciąż niedożywionym, a niedożywione ciało nie jest zdolne do prawidłowej pracy. Tak naprawdę to jedzenie jest najważniejszym punktem dbania o zdrowie, a aktywność fizyczna wspomaga ten proces.
4. Nie zapominaj o odpoczynku
Śpij wystarczająco, wysypiaj się. To naprawdę pomaga na zły nastrój i niechcemisia. Wyspany człowiek = szczęśliwy człowiek i zmotywowany. Nie będę podawać konkretnych liczb, bo jeden wysypia się w 7h, a inny w 9h. Średni czas, który zwykle podaje się dla osoby dorosłej to 8h, jednak nie dla każdego jest to optimum. Śpij tyle, ile ci potrzeba na dobry wypoczynek.
5. Czerp radość z tego co robisz
Ktoś się śmieje z ciebie kiedy wylewasz poty, czy jesz swój zdrowy posiłek? Nie przejmuj się, nie złość. W końcu robisz to dla siebie, dla swojego dobra. Uśmiechnij się i pomyśl o tym, jak za kilka/kilkanaście lat to co robisz odwdzieczy ci się. Czerp radość z każdej minuty ćwiczeń.
To tylko kilka prostych rad, które niby każdy wie, ale wiele osób o nich zapomina. Warto walczyć o swoje zdrowie!
Akcja "rzucam słodycze"
Po wspomnianym okresie lenistwa i słodyczowego szaleństwa (na szczęście nie przytyłam, a nawet schudłam) moja skóra i kondycja płacze. Pora porzucić słodycze ze sklepowych półek, pełnych cukru. Ten tydzień i prawie cały przyszły miesiąc (na urodziny będzie ciasto) będzie czasem bez słodyczy, cukru i innych niezdrowych przekąsek. Przyznam się bez bicia, że dzisiaj będą ostatnie chipsy, ale wybaczcie- finał Gry o Tron będzie ciężki do przeżycia :D Obiecuje, że nie będzie tego dużo!
Jeżeli ktoś chce się przyłączyć i do 28 lipca (włacznie) odstawić:
- słodycze (kupione, domowe wypieki np. ciastka owsiane bez cukru białego ale np. z ksylitolem lub erytrytolem można zjeść 1-2 razy w tygodniu)
- napoje słodzone i gazowane
- fast-foody (pamiętaj, że można zrobić domową wersje np hamburgera z pełnoziarnistą bułką żytnią, grillowanym kotletem z mięsa mielonego i z sosem na bazie jogurtu naturalnego)
- Chipsy, krakersy itp. (tutaj również alternatywa- chipsy z jarmużu :) )
Byłoby mi bardzo miło, gdyby ktoś chciał powalczyć razem. Dajcie znać w komentarzu podając swoje imie/pseudonim. Pod koniec lipca zrobimy podsumowanie. Zapisujcie pod koniec każdego tygodnia zmiany, jakie zauważyliście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz